24 kwietnia 2013

Rozdział 1



Sasuke po kilku minutach poszukiwań jakiegoś noclegu z dala od centrum miasta-znalazł motel"Sakura"(dop.autor.-Wow..poszukiwacz z niego xd)Wszedł do środka , nie było zbyt wiele osób. Oczywiście jak to w każdym motelu musi być obok bar i pub. Pokręcił zażenowany głową myślą o Suigetsu,który zaraz by tam poleciał na dziwki. Podszedł do recepcji.Za ladą stała kobieto o przeciętnej urodzie,wyglądała na trochę starszą od Sasuke. Miała czarne włosy i po za tym nic nie widział gdyż najprawdopodobniej szukała czegoś w jakiś papierach-Chcę wynająć pokój dla 4 osób-walnął prosto z mostu bez grosza kultury w sobie(dop.autor- niu,niu ,ale on grzeszny xd). Kobieta spojrzała na niego po czym krzyknęła-Sakura chodź tu na chwilę,obsłużysz tego pana!-wróciła do swojego zajęcia, a zza zakrętu wyszła osoba o długich różowych włosach i szmaragdowych oczach.Jej delikatna cera i różowe usta kusiły każdego.Figurę też miała niezłą -Sasuke spojrzał na nią i z początku miał wrażenie,że gdzieś się już z nią spotkał - była pierwszą kobietą o której długo myślał,zawirowała mu w głowie.
-Z widzenia Sakury:
Wchodzą do pomieszczenia czuła na sobie wzrok osoby,którą miała obsłużyć. Podeszła do lady i uważnie mu się przyglądała.Był wysoki i umięśniony , jego oczy były czarne jak węgiel , jego włosy były identycznego koloru.Domyśliła się,że jestem dilerem- z jego twarzy nic nie wyczytała,żadnych uczucia. Jednego była pewna- Jeżeli policja do nich zawita to będzie miała przejeban*.W końcu sama nie była taka grzeczna ,też umiała podpaść glinom i to nieźle.Spojrzała na niego wyczekująco-Przepraszam! Co pan sobie życzy-powiedziała lekko podirytowana.
Sasuke otrząsnął się i spojrzał jej głęboko w oczy-Chcę wynająć pokój dla 4 osób...-odpowiedział z kamienną twarzą.Sakura odwróciła się po kluczyki z szafki - Pokój nr 10 . Na ostatnim piętrze -rzuciła mu kluczyki podchodząc do niego-Ostrzegam cię! Jak gliny tu zawitają to skończy się to bardzo źle i dla mnie jak i dla twoich kumpli rozumiemy się?!-warknęła w jego stronę tak,aby tylko on usłyszał.
Sasuke spojrzał na nią złowrogo,prychnął pod nosem- to się okaże!-wziął klucze i poszedł na górę.Wszedł do środka i rzucił się na łóżko, myśli krążyły tylko wokół różowowłosej-będą z nią same problemy-powiedział pod nosem zdenerwowany. Po chwili jego telefon zadzwonił,odebrał-Karin! Idiotko gdzie ty jesteś?! Ile można czekać?!-krzyknął do słuchawki.Suigetsu wyrwał komórkę trolowi(mvhah xd musiałam <3)-Ano..Szefie!Szefie! Niech szef się nie gniewa ,ale nas namierzyli,ale dobra wiadomość to taka,że mamy auto!-zaśmiał się jak skończony idiota.Po drugiej stronie Sasuke tryskał złością,prawie zgniótł telefon w ręce-Macie przyjechać na to zadupie na wschód od bazy Orochimaru. Jestem w motelu"Sakura" szybko znajdziecie.Pośpieszcie się!-rozłączył się i zaczął zbierać swoje rzeczy.Wyjrzał za okno i usłyszał syrenę policyjną-kurwa!-ubrał się i zbiegł na dół. To co zobaczył na dole to nikt się tego nie spodziewał.Sakura spojrzała na niego i wyciągnęła broń z spodni-Mówiłam coś tobie ,a ty mnie nie posłuchałeś-spojrzała na niego wściekła.Machnęła ręką na znak ,a cała obsługa i "klienci" wyciągnęli swoją broń.
Sasuke stał w osłupieniu,myślał ,że to on ma zginąć. Nie miał szans na wygraną z tak liczną grupą.Jego twarz jak zawsze była z niebiańskim spokojem ,ale w środku aż się gotował...Nagle spojrzał na Sakurę,która wymierzyła lufę w jego stronę ...I Boom! Strzał padł.

1 komentarz:

  1. "Sakura chodź tu na chwilę,obsłużysz tego pana!" Od razu mam skojarzenia , przepraszam , to przez tą gimbaze ;_; Troszke krótkie te twoje noty , ale podobają mi się ^^ A tło wygląda bosko *q*
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń